Znacie kogoś, kto nie lubi wygrywać? No właśnie... ;) A gdyby zwycięstwo miało smak ciasta, z pewnością smakowałoby sernikiem z kawą zbożową.

1. Dno małej tortownicy o średnicy 17-20 cm wykładamy kołem wyciętym z papieru do pieczenia.
2. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni C (bez termoobiegu).
3. Migdały, cukier migdałowy oraz wiórki kokosowe umieszczamy w blenderze i miksujemy przez około 7-10 minut do momentu, gdy zaczną zmieniać konsystencje z sypkiej na bardziej mokrą i zwartą.
4. Opcjonalnie migdały można zmielić z cukrem i wiórkami kokosowymi, dodając masło orzechowe lub migdałowe.
5. Powstałą masę umieszczamy w tortownicy i przyciskamy równomiernie do dna.
6. Spód zapiekamy około 12 minut w nagrzanym piekarniku.
7. Daktyle umieszczamy w parowarze lub garnku z sitkiem i przykrywką, a następnie poddajemy działaniu pary, aż zmiękną (po około 5-10 minutach).
8. Daktyle przekładamy do misy robota kuchennego i miksujemy wraz z masłem, serem, jajkami, jogurtem, cukrem, cukrem wanilinowym, mąką ziemniaczaną oraz kawą Anatol na jednolitą masę.
9. Powstałą masę wylewamy na podpieczony spód.
10. Na wierzchu układamy wiśnie i lekko wciskamy je w masę serową.
11. Kratkę w piekarniku przekładamy o poziom niżej niż środek, aby wierzch sernika za bardzo się nie spiekł.
12. Zmniejszamy temperaturę w piekarniku do 160stopni  C i całość pieczemy w kąpieli wodnej przez godzinę.
13. Na dolny ruszt stawiamy blachę zalaną do połowy wysokości wrzątkiem z czajnika, do wody wkładamy odwrócone do góry dnem metalowe foremki do babeczek i na nich ustawiamy tortownicę z ciastem.
14. Gdy sernik jest upieczony i wbity patyczek suchy - wyciągamy ciasto i studzimy.
15. Następnie sernik wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
16. Polewę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
17. Wierzch sernika polewamy polewą i wykańczamy owocami.
18. Dekorujemy pikiem.

Słodki, pobudzający smak zwycięstwa. To lubimy najbardziej!